niedziela, 5 maja 2013

Rozdział 9

 Rozdział 9


Rozdział 9
W szpitalu leżałem jeszcze około dwóch tygodni . Myślałem że nigdy z niego nie wyjdę . Ze szpitala odebrały mnie Caroline i jej mama. Jak obiecały były o godzinie 11 . Przed szpitalem czekał na nas ojciec mojej cudownej dziewczyny . W sumie oficjalnie nigdy nie spytałem jej o to czy chcę ze mną być , ale wiedziałem że po mimo tak krótkiego czasu , kocha mnie tak samo jak ja ją . W końcu minęły już 4 miesiące od kiedy się poznaliśmy. Podeszliśmy do auta ojca Caroline. Było to wielkie czarne BMW , które zaskakiwało z momentu na moment coraz bardziej .
- Cześć – uśmiechnął się do mnie jej ojciec .
- Dzień Dobry – zająkałem i poczułem lekkie spięcie.
- Tyle , o tobie słyszałem Justin . Moja córka ma na twoim punkcie bzika – uniósł brew do góry a ja uśmiechnąłem się tak szeroko jak tylko potrafiłem.
- Miło mi to słyszeć – mrugnąłem do niego okiem i spojrzałem kątem oka na moją księżniczkę, która nabijała się ze mnie .
- Uff – wypuścił powietrze . – A ja już myślałem że jesteś jakimś sztywnym lamusem . – uśmiechnął się twierdząc to po tym jak uwodzicielsko puściłem do niego oczko .
- Nie , nie absolutnie . – parsknęliśmy śmiechem oboje i poczułem przyjemne , miłe uczucie w brzuchu 
Przerwała nam mama Caroline .
- Może wpadniesz na obiad ? – zapytała , a ja na moment spojrzałem na Caroline która potwierdzająco kiwała głową bym się zgodził , bo inaczej zjedzą mnie wzrokiem .
- Uhm.. jasne – mruknąłem cicho .
Usiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy w stronę jej domu do którego zresztą był dość spory kawałek drogi . Siedziałem obok niej patrząc jak cudownie wygląda. Miała na sobie skurzaną kurtkę , a pod nią śliczną białą bokserkę . Na nogach widniały krótkie jeansowe shorty które leżały na niej idealnie . Kiedy coraz więcej o niej myślałem i coraz bardziej skupiałem na niej wzrok to coraz bardziej miałem ochotę ją poczuć Złapałem ją odruchowo za rękę a ona splotła nasze dłonie razem . Na moment spojrzała na nas jej mama, która trochę się speszyła widząc nasze ręce razem.
- Wyglądacie , pięknie razem . – mruknęła po czym dodała- Pamiętam jak poznała się z twoim tatą . To były cudowne chwilę .- Zerknęła na kalendarzyk który miała w ręku . – O , to było 20 lat temu , akurat tego samego dnia
- Skarbie ..- przerwał jej tata Caroline . - To nie ta data Poznaliśmy się 4 miesiące wcześniej .
- Zamknij się Mark .- warknęła jej mama przypominając sobie co to za data . - Oni nie muszą wiedzieć . ! 
- Oj , muszą muszą . - krzyknęła Caroline , a ja bacznie się przyglądałem . 
- No to , twoja kochana mamusia. 20 Lat temu , tego samego dnia ..... Straciła dziewictwo- zaśmiał się głośno unosząc brwi do góry .
- Mark - krzyknęła uderzając go w ramię ale on nie zareagował tylko zwrócił się do mnie . 
- Ciebie , moja córcia też tak męczy - po raz kolejny uniósł brwi do góry 
Parsknęliśmy śmiechem .
- Jaka matka  , taka córka - obaj wybuchliśmy śmiechem , a nasze kobietki spojrzały na nas tak jakby chciały nas zabić
- Święta racja , synu ! Święta racja - przybił mi piątkę odrywając na moment ręce od kierownicy . 
Nie wiedziałem że , moja dziewczyna ma tak świetnych rodziców. Moi rodzice , nigdy tacy nie byli .. Nawet nie zauważyłem kiedy dojechaliśmy na miejsce . W głowie miałem tylko dnia z przed miesiąca , chodź na chwilę chciałem o tym zapomnieć . Wysiedliśmy z samochodu i znaleźliśmy się w domu. Zjedliśmy obiad z jej rodzicami , a potem obejrzeliśmy jakieś durne filmy które nawet przez moment mnie nie zainteresowały. Po kilkunastu minutach jej rodzice dali nam spokój i pozwolili nam na trochę wolności .  Kazali nam iść do pokoju Caroline . A ja miałem plany by jakoś ją uspokoić i spróbować by zapomniała . Weszliśmy do jej pokoju. Złapałem ją za biodra i bez zastanowienia rzuciłem ją na łóżko . Zacząłem całować ją po całym ciele zaczynając od szyi i rąk , a kończąc na jej ustach i czole . Usiadłem na moment by złapać oddech i posadziłem ją sobie na kolanach . Rozszerzyła nogi i owinęła je wokół moich bioder . Wiedziała jak bardzo to lubię . Przysuwała się do mnie coraz bliżej wręcz napierając na moje krocze. Całowałem ją tak namiętnie wczuwając się w każdy ruch . Robiłem to bardzo powoli by poczuć ją jak najdokładniej . Złapała za moje włosy ,ciągnąc je delikatnie . Zobaczyłem że , coraz bardziej zaczyna jej się to podobać więc przerwałem by  nie doszło do niczego więcej . Chciałem , tego ale zdecydowanie nie była na to gotowa . 


................................................................................
Dziś strasznie krótko ,bardzo Was przepraszam ;c 
Jakoś mam mało motywacji do tego co robię . 
Jeśli chcecie o coś pytać tu macie ask : http://ask.fm/Trainspottingg
a tu gadu 28584470 
Jeśli to czytacie , to proszę o komentowanie . ; * 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz